Marihuanowe jajko z niespodzianką, 21 krzaczków na własny użytek i brawurowa jazda fiatem 125p – bielańscy policjanci mieli tydzień pełny roboty.
W tym artykule przeczytasz o:
- kradzieży zabytkowego fiata 125p i motywacjach sprawców;
- dużej hodowli nielegalnych roślin, i o tym jak absurdalnie tłumaczył się domorosły botanik;
- przedziwnej niespodziance znalezionej w bmw zaparkowanym przy ul. Gajcego.
10 lat więzienia grozi 38-letniemu mężczyźnie, który w wynajmowanym domu uprawiał konopie indyjskie. „Funkcjonariusze tuż przed godziną 18.00 pojawili się na posesji w momencie, gdy mężczyzna wysiadał z samochodu. Już przed budynkiem wyczuwalny był charakterystyczny zapach marihuany” – informuje rzeczniczka bielańsko-żoliborskiej komendy podinspektor Elwira Kozłowska.

Po wejściu do mieszkania bielańscy funkcjonariusze policji dokonali przeszukania. Okazało się, że mieszkaniec budynku miał w kilku miejscach ukrytą marihuanę. Łącznie policjanci znaleźli ponad pół kilograma suszu zapakowanego w foliowe torebki i szklane słoiki. To jednak nie wszystko.
„W piwnicy znajdował się też dwukomorowy, profesjonalnie wyposażony namiot, w którym znajdowały się sadzonki konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu. Policjanci zabezpieczyli 21 krzewów oraz sprzęt potrzebny do uprawy i zatrzymali 38-latka” – podaje podinspektor Elwira Kozłowska.

Przeczytaj również: Dorycka do remontu
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty uprawy i posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi nawet 10 lat więzienia. Podczas przesłuchania 38-latek tłumaczył się, że pół kilograma suszu konopnego i 21 krzaków marihuany posiadał wyłącznie na własny użytek.
Policja i prokuratura wnioskowali o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku.
Jajko z niespodzianką
Mniejszą ilość narkotyków znaleziono przy kierowcy bmw zaparkowanego na ul. Gajcego. „Policjanci z wydziału prewencji na Bielanach, podczas służby zwrócili uwagę na mężczyznę siedzącego w zaparkowanym przy ulicy Gajcego bmw. W chwili gdy policyjny radiowóz zbliżał się do bmw, siedzący za kierownicą mężczyzna pochylił się do przodu. Gdy wywiadowcy podeszli do samochodu poczuli charakterystyczny zapach marihuany” – wyjaśnia podinspektor Kozłowska.

Przeczytaj również: Bielańscy kryminalni zatrzymali dilera. W mieszkaniu miał prawie 2 kg narkotyków
Okazało się, że mężczyzna na widok policjantów pochylił się do przodu żeby ukryć malutki pakunek. Funkcjonariusze znaleźli go pod siedzeniem kierowcy. W żółtym, plastikowym pojemniku od jajka niespodzianki stróżowie prawa znaleźli marihuanę.
27-letni kierowca bmw został zatrzymany i przewieziony do komendy na Żeromskiego. Funkcjonariusze dochodzeniówki postawili mu zarzuty posiadania nielegalnych środków odurzających, za co grozi do trzech lat więzienia.
Brawurowa jazda fiatem 125p
Policjanci zostali poinformowani, że z Placu Defilad skradziono fiata 125p i że samochód zmierza w kierunku Bielan. Auto pasujące do opisu tego skradzionego, rzuciło się w oczy funkcjonariuszom patrolującym rejon ul. Conrada na Bielanach. Policjanci zatrzymali kierującego zabytkowym pojazdem. „W kultowym fiacie siedziało czterech kolegów w wieku 45, 22, 21 i 20 lat. Mężczyźni oświadczyli, że chcieli się tylko przejechać kultowym kredensem. W takie tłumaczenie nie uwierzyli funkcjonariusze. Mężczyźni zostali zatrzymani, a samochód w niedługim czasie został zwrócony właścicielowi” – wyjaśnia podinspektor Kozłowska.
Kradzież z włamaniem jest zagrożona karą nawet 10 lat pozbawienia wolności – taki też zarzut usłyszeli zatrzymani mężczyźni.
Przeczytaj również: Lodowisko na Żoliborzu wreszcie otwarte